Pages

dorotanaturalnie.blogspot.com

    • Home
    • Kosmetyki
    • Joybox
    • Healthbox
    • BeGlossy
    • Zakupy
    • Kampanie
    • Zdrowe odżywianie
    • Przepisy
    • Inne
    Kilka dni temu dotarła do mnie paczuszka od Ambasadorki Kosmetycznej, w której znalazłam dwie nowości od Nature Box: szampon do włosów oraz spray unoszący włosy.

    Marka Nature Box została wprowadzona na polski rynek w sierpniu tego roku i opiera się ona holistycznym podejściu do kwestii urody, dążeniu do zrównoważonego rozwoju oraz szacunku do życia. 
    Z pięcioma liniami stworzonymi z użyciem olejów tłoczonych w 100% na zimno z owoców i orzechów, Nature Box łączy w sobie efektywną pielęgnację z dobrym samopoczuciem - by czuć się dobrze i wyglądać dobrze.

    Portfolio marki składa się z 26 produktów, 14 w pielęgnacji ciała i 12 w pielęgnacji włosów. 
    Co wyróżnia produkty?
    1. zawierają oleje w 100% tłoczone na zimno (awokado, kokos, makadamia, migdał, morela), 
    2. otrzymały certyfikat organizacji Vegan Society,
    3. zawierają do 98% składników pochodzenia naturalnego,
    4. są zawarte w butelkach pochodzących w 25% z recyklingu.

    Nature Box to marka wegańska, naładowana witaminami i antyoksydantami, wolna od silikonów, sztucznych barwników, siarczanów, czy parabenów.

    W mojej paczce znalazłam szampon do włosów z olejem awokado, który regeneruje zniszczenia i wygładza włosy oraz spray natychmiastowo unoszący włosy z olejem migdałowym, który dodaje włosom objętości.


    Przyznam szczerze, że jestem bardzo ciekawa tych produktów i z przyjemnością zabieram się do testowania ;-)

    #AmbasadorkaKosmetyczna #NatureBoxBeauty #vicapl #DrogeriaVica
    Continue Reading
    Joybox zaskoczył w sierpniu fajnym, wakacyjnym pudełkiem w przystępnej cenie (45 zł z przesyłką), któremu nie mogłam się oprzeć ;-)


    Zawartość pudełka to:
    1. Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor - 3 minutowa intensywna odżywka do włosów zniszczonych - wersja travel.

    2. Marion peeling do twarzy - odżywcza kuracja dla skóry zmęczonej, szarej i pozbawionej witalności. Linia została opracowana, aby dostarczyć cerze energii, poprawić jej koloryt i przywrócić naturalny blask. Kremowy peeling gruboziarnisty z naturalnym ścierniwem aktywnie złuszcza naskórek, ułatwiając jego regenerację. Oczyszcza pory, pozostawiając skórę gładką i miłą w dotyku.

    3. Duetus żel myjący do twarzy - orzeźwiający żel myjący do codziennego stosowania. Dzięki zawartości delikatnych składników oczyszczających, skutecznie usuwa wszelkie zabrudzenia oraz matuje, nie pozostawiając przy tym uczucia ściągnięcia skóry. Zawiera kwasy salicylowy i mlekowy o delikatnych właściwościach złuszczających oraz odblokowujących pory. Sorbitol skutecznie zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci, zapewniając jej odpowiedni poziom nawilżenia. Ekstrakt z nagietka łagodzi i przyspiesza regenerację naskórka. Wyciąg z lukrecji gładkiej wykazuje właściwości antyoksydacyjne oraz delikatnie rozjaśniające. Dodatek naturalnych olejków eterycznych nadaje naturalnie świeży i przyjemny zapach.

    4. Aloesove płyn micelarny - delikatny płyn, który skutecznie usuwa makijaż twarzy i okolic oczu, pozostawiając skórę wyraźnie nawilżoną i ukojoną. Przeznaczony do każdego typu cery. Zawiera organiczny ekstrakt z aloesu o właściwościach silnie regenerujących i antyoksydacyjnych. Ekstrakt z miłorzębu japońskiego zwiększając produkcję kolagenu, uelastycznia i wygładza skórę. Kompleks naturalnych olejków eterycznych pozostawia uczucie matowej i odświeżonej cery.

    5. Kneipp olejek do ciała Tajemnica piękna - kompozycja czterech wartościowych naturalnych olejków, które intensywnie pielęgnują skórę chroniąc jej nawilżenie. Regeneruje i wzmacnia barierę ochronną skóry – dla aksamitnie miękkiej, gładkiej skóry.

    6. Heimish All Clean Balm - naturalny, łagodny i hipoalergiczny balsam do oczyszczania twarzy. Niezbędny dla zapewnienia skutecznego usunięcia nawet trwałego makijażu. Poradzi sobie z matową szminką, tuszem i eyelinerem. 

    7. Institut Esthederm Paris woda micelarna - woda o działaniu nawilżającym, antyoksydacyjnym i energetyzującym - wersja travel.

    8. Eveline wygłądzający balsam do rąk - zapewniający suchej i szorstkiej skórze dłoni dawkę soczyście witaminowego odżywienia - próbka.

    9. Aussie suchy szampon - szampon, który przywróci fryzurze objętość i świeży wygląd - wersja travel.

    10. Bioxsine szampon do włosów - ziołowy szampon przeciw wypadaniu włosów - 4 próbki.

    11. Clean Hands chusteczka odświeżająca - nawilżana chusteczka do rąk o działaniu antybakteryjnym.
    Continue Reading
    O peelingu enzymatycznym Sylveco pisałam już jakiś czas temu (klik) i zdania o nim nie zmieniłam ;-) Jest to jeden z najlepszych peelingów dla cery naczynkowej: bardzo łagodnie złuszcza naskórek, nie podrażnia cery i nie wywołuje jej zaczerwienienia.
    Miałam jednak ochotę na wypróbowanie czegoś nowego (co jest całkiem naturalne przy obecnej ilości kosmetyków, które znajdujemy na drogeryjnych półkach) i mój wybór padł na peeling myjący do twarzy bambus& ryż marki Be Organic.


    Producent zachwala go jako preparat, który delikatnie złuszczając skórę wspiera procesy regeneracji, reguluje wydzielanie sebum i pomaga utrzymać optymalny poziom nawilżenia, redukuje zmarszczki i przywraca naturalny koloryt. Peeling wspiera codzienne oczyszczanie skóry, stymuluje naturalną odnowę włókien kolagenowych, pozostawiając skórę gładką, nawilżoną i promienną.

    Czy obietnice producenta znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości? Jak najbardziej - peeling bardzo delikatnie odświeża skórę sprawiając, że jest gładka i przyjemna w dotyku.
    Podobnie jak peeling Sylveco nie podrażnia naczynek krwionośnych, używając go nie miałam  więc problemów z podrażnieniem i zaczerwienieniem skóry.


    No dobrze, skoro oba peelingi działają bardzo podobnie, to czy są między nimi jakieś różnice, które rzeczywiście mają znaczenie? Mają i spróbuję je teraz opisać.

    Konsystencja: peeling Sylveco ma postać gęstej pasty, peeling Be Organic to wodnista emulsja z niewielkimi, delikatnymi drobinkami. Ten pierwszy po zmyciu zostawia na twarzy tłustą, wyczuwalną warstwę, którą docenią posiadaczki cer suchych, ten drugi zmywa się "do czysta", a z takiego efektu będą zadowolone osoby z cerami tłustymi czy mieszanymi.

    Skład: w przypadku obu peelingów wzorowy, obie firmy stosują tylko naturalne składniki.

    Efekt: bardzo podobny w przypadku obu peelingów. Po ich użyciu skóra jest wyraźnie odświeżona, gładsza i milsza w dotyku.

    Zapach: peeling Sylveco ma dość intensywny, cytrynowo-geraniowy zapach, peeling Be Organic ma znacznie delikatniejszy i świeższy aromat.

    Pojemność opakowania: peeling Sylveco zapakowany jest w pudełeczko o pojemności 75 ml, buteleczka peelingu Be Organic ma pojemność 200 ml.

    Wydajność: ze względu na zbitą, dosyć twardą konsystencję szala przechyla się na korzyść peelingu Sylveco. Skórę złuszczam średnio 1 raz w tygodniu i pudełeczko peelingu Sylveco starcza mi na 10-11 miesięcy, podczas gdy buteleczkę peelingu Be Organic zużywam przez ok. 6-7 miesięcy.

    Cena: w sklepie proucenta peeling Sylveco kosztuje 27,55 zł, peeling Be Organic - 44,00 zł.

    Który jest więc lepszy? Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, ponieważ oba są jednakowo dobre. Ja stosuję je w zależności od pory roku: w okresie jesienno-zimowym peeling Sylveco, bo podczas chłodów lubię "otulać" moją skórę każdą dodatkową, tłustą warstwą chroniącą przed negatywnym działaniem pogody, natomiast w okresie wiosenno-letnim stawiam na peeling Be Organic, bo podczas upałów oleiste filmy na skórze po prostu mi przeszkadzają ;-)
    Biorąc pod uwagę aspekt ceny i wydajności wygrywa Sylveco ;-)

    Miałyście okazję testować któryś z opisywanych przeze mnie peelingów? Jakie są Wasze wrażenia?
    Continue Reading
    Pogoda dopisuje: słońce świeci wysoko na niebie, temperatura rośnie do niespotykanych o tej porze wartości, warto więc mieć pod ręką coś, co ugasi pragnienie.
    Z pomocą przyszedł portal TRND, który dostarczył mi paczuszkę wypełnioną butelkami Cydru Lubelskiego - lekkiego, niskoprocentowego alkoholu z jabłek.


    Cydr Lubelski wywodzi się - jak sama nazwa wskazuje - z Lubelszczyzny. To właśnie jabłka pochodzące z tego regionu, dzięki unikalnemu położeniu i zróżnicowanej rzeźbie terenu oraz doskonałym glebom i odpowiedniemu klimatowi posiadają niezwykły smak i aromat, który przenika do produkowanego cydru.
    Cydr Lubelski powstaje ze świeżo tłoczonych jabłek, które wraz z aromatycznych miąższem zostają poddane naturalnej fermentacji w niskiej temperaturze, a następnie rozlane do grawerownych butelek.
    Od momentu wyciśnięcia soku do rozpoczęcia produkcji mija zaledwie kilka godzin, Cydr Lubelski zachowuje więc najcenniejsze składniki jabłek.
    Po zakonczonej fermentacji i leżakowaniu cydr nie jest filtrowany, dzięki czemu do butelek trafia naturalnie mętny i delikatnie musujący.


    Cydr Lubelski ma uniwersalny charakter - można go pić zarówno solo, jak i do posiłków. 
    Prosto z butelki, z eleganckiej szklanki czy przez słomkę - każdy z tych sposobów pozwoli nam odkryć jego owocowy, świetnie gaszący pragnienie smak.
    Ważna informacja dla osób stosujących diety: Cydr Lubelski nie zawiera barwników, aromatów oraz glutenu.



    Cydr Lubelski to produkt zawierający 4,5% obj. alkoholu, spożywając go warto więc trzymać się pewnych zasad:
    1. pijemy odpowiedzialnie, zachowując umiar,
    2. po jego spożyciu nie prowadzimy pojazdów,
    3. nie zachęcamy innych do jego nadużywania ;-)

    Smacznego! ;-)
    Continue Reading
    Zapasów kosmetycznych mam sporo i wiele kosmetyków czeka w kolejce na to, aby trafić na moją toaletkę ;-) Tak też było i z tym masełkiem, leżało sobie dość długo w kąciku, aż w końcu się doczekało i... żałuję, że nie sięgnęłam po nie wcześniej ;-)

    Ale od początku, zaczynam od kilku słów od jego producenta: masło Argan&Goats to kompozycja bogata w masło shea, certyfikowany olej arganowy, proteiny mleka koziego i drobinki złota, która dostarcza suchej i wymagającej skórze składników regenerujących i wspomagających jej naturalne procesy obronne. Silnie odżywia i nawilża skórę ciała, opóźnia proces starzenia się skóry, delikatnie natłuszcza, a także naturalnie chroni przed czynnikami zewnętrznymi i promieniami UV. Kompleks zapewnia skórze intensywną pielęgnację, aksamitną gładkość i piękny, młody wygląd. Złoto rozświetla skórę i poprawia jej koloryt.


    Jakie cenne dla naszej skóry składniki znajdziemy w maśle Argan&Goats?

    Po pierwsze olej arganowy zwany inaczej złotem Maroka czy też eliksirem młodości, który jest obecnie najbardziej cenionym i najbogatszym we właściwości pielęgnujące olejem produkowanym na świecie. Wytwarzany jest z owoców arganii żelaznej, inaczej drzewa arganowego, które występuje tylko w jednym miejscu na świecie tzn. w południowo zachodniej części Maroka. Rośnie ono w ekologicznie czystym środowisku, co sprawia, że olej arganowy jest tak wartościowym produktem. Szeroko stosowany w kosmetologii, a jedną z najbardziej cenionych właściwości jest jego działanie odmładzające - dzięki dużej zawartości tokoferoli czyli witaminy E (w tym Beta-tokoferol, Gamma-tokoferol i Delta-tokoferol), które chronią nasz organizm przed starzeniem się komórek. Chroni także strukturę skóry przed zniszczeniami powodowanymi czynnikami zewnętrznymi, głównie dzięki zawartych w nim antyoksydantów. Polecany jest właściwie dla każdego rodzaju cery szczególnie dla skóry wrażliwej, suchej, alergicznej a także trądzikowej i dojrzałej. 
    Dzięki obecności fitosteroli, w tym głównie spinasterolu ma działanie przeciwzapalne i łagodzące jak również przyśpiesza gojenie ran, blizn, rozstępów a także poparzeń np. słonecznych. Olej arganowy jest produktem w 100% naturalnym, nieprzetworzonym chemicznie. Wolny od środków konserwujących i sztucznych barwników, co sprawia że tak dobrze oddziałuje na naszą skórę nadając jej zdrowy i piękny wygląd. Niewątpliwą zaletą oleju arganowego jest także fakt, że bardzo szybko wchłania się w skórę.

    Po drugie uzyskiwane z nasion drzewa masłowego Magnifolia masło shea, które zawiera substancje tłuszczowe, witaminy A, E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB. Ma właściwości łagodzące, mocno natłuszczające i wygładzające. Chroni i wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy skóry. Stymuluje metabolizm komórkowy i wzmacnia lokalne krążenie kapilarne. Skutecznie chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Jest wysoce cenione za swoje zmiękczające skórę właściwości, oraz zdolność leczenia podrażnionej powierzchni skóry.

    Po trzecie olej avocado, uzyskiwany z tłoczenia na zimno dojrzałych owoców Avocado - drzewa pochodzącego z Ameryki Południowej. Jest bogaty w lipidy, w tym nienasycone kwasy tłuszczowe, z przewagą kwasu oleinowego, zawiera kompleks witamin A, D i E. Intensywnie nawilża i odżywia skórę. Zabezpiecza przed wysuszeniem i złuszczaniem się oraz zapewnia skórze gładkość i miękkość. Wspomaga procesy naturalnej regeneracji naskórka. Olej łatwo przenika przez naskórek, zawiera dużą ilość składników odżywczych i substancji aktywnych.

    Po czwarte olej macadamia, który otrzymywany jest poprzez tłoczenie na zimno orzechów rośliny Macadamia Integrifolia pochodzącej z rejonów Australii i Nowej Zelandii. Jest to jasnożółty olej zawierający 57 proc. kwasu oleinowego, 25 proc. kwasu palmitynowego, bogaty w witaminy: A, B, E oraz składniki mineralne zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe oraz fitosterole i lecytynę. Hamuje starzenie się skóry chroniąc lipidy ścian komórkowych przed działaniem wolnych rodników. Daje niezwykle aksamitne odczucie na skórze. Dzięki podobieństwu do naturalnych tłuszczy skóry łatwo się wchłania i wygładza skórę.

    Po piąte kozie mleko, które zawiera kwas linolowy chroniący skórę przed utratą wody, a także przyspieszający procesy regeneracyjne naskórka. Zawarte w nim cenne proteiny łagodzą podrażnienia i dodatkowo tworzą na skórze ochronny film, co często stanowi ukojenie dla cery podrażnionej, np. nadmiernym opalaniem.


    Jak więc widzicie składniki masła to same dobroci (i to naturalne), które sprawią, że skóra będzie gładka, miękka i odżywiona. Ale masełko skradło moje serce również innymi zaletami ;-)
    Zacznę od cudownego i niespotykanego w innych kosmetykach zapachu. Połączenie olejku arganowego i koziego mleka dało bardzo przyjemną, delikatną kompozycję, która utrzymuje się na skórze do kilku godzin od aplikacji.
    Bardzo podoba mi się również konsystencja masełka. Choć ten rodzaj kosmetyku kojarzy mi się przede wszystkim z gęstymi i oblepiającymi skórę preparatami, to te jest zupełnie inne. Masło Argan&Goats jest niezwykle lekkie, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. A przy tym daje cudowny efekt nawilżonej i przyjemnej w dotyku skóry.
    Na plus zaliczę też jego wydajność, wystarczy naprawdę odrobina, aby pokryć skórę cienką warstwą preparatu.
    Kolejna zaleta masła to złote drobinki, które cudownie mienią się w promieniach słońca. Nie ma tu jednak mowy o nachalnym, brokatowym efekcie - drobinki są niezwykle delikatne i dają naturalny efekt wypoczętej, promiennej skóry.

    Masło ma pojemność 200 ml, jego cena regularna to 69,99 zł. Jak dla mnie to sporo, ale czasami po prostu na sobie nie oszczędzam i kupuję coś naprawdę ekstra. W przypadku tego masełka było warto, bo wszystkie obietnice jego producenta są jak najbardziej spełnione  ;-)
    Continue Reading
    Ktoś mądry powiedział kiedyś, że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana i w moim życiu nadszedł właśnie czas na zmiany.
    I to kolejne, bo kilka tygodniu temu w moim życiu zawodowym nastąpił bardzo poważny przełom i zachęcona jego rezultatami działam dalej ;-)


    Kolejnym krokiem jest zmiana nazwy bloga i powiązanego z nim Instagrama.
    Od dzisiaj chcę się jeszcze mocniej skupiać na naturalnej stronie życia: zdrowym odżywianiu, kosmetykach z dobrym składem (co nie oznacza, że te z gorszym całkowicie odrzucam - bardzo chętnie co jakiś czas je przetestuję), spacerach na łonie natury...
    Nie zabraknie relacji z kampanii, bo z zapałem testuję nowe produkty.
    Będą też zakupy, dużo zakupów, bo uwielbiam je, i skoro nie muszę, to nie zamierzam z nich rezygnować ;-)

    Zapraszam do mojego naturalnego świata ;-)
    Continue Reading
    Kosmetyki naturalne nie są tanie, to fakt. Zawierają sporo drogich składników (np. masła czy oleje), w wielu przypadkach zapakowane są w szklane słoiczki lub ekologiczne opakowania (a to też kosztuje), koszt ich wytworzenia jest wyższy niż produktów masowych.
    Ale na rynku dostępnych jest sporo naprawdę tanich, drogeryjnych perełek kosmetycznych z dobrym składem, które nie nadwyrężą naszego portfela.

    Dzisiaj zapraszam więc na przegląd kosmetyków z przyjazną dla skóry zawartością za które zapłacimy nie więcej niż 10 zł ;-)

    Moje zestawienie otwiera płyn do higieny intymnej Facelle Aloe Vera, produkt pod marką własną Rossmanna.
    Płyn jest dosyć gęsty (co wpływa na jego dużą wydajność), ale bardzo dobrze się pieni i łatwo spłukuje. 
    Ma delikatny, neutralny zapach.
    Świetnie odświeża okolice intymne, nie podrażniając ich i nie powodując wysuszenia.
    Cena regularna płynu to 4,29 zł, ale bardzo często można go kupić w promocji za 3,99 zł.


    Kolejna perełka to kapsułki Rival de Loop Anti-age, które również dostępne są w Rossmannie.
    Kapsułki zawierają olej jojoba i migdałowy oraz witaminy: A, E i F, które odżywiają skórę i chronią ją przed wysuszaniem.
    Olejek bardzo dobrze się rozprowadza, szybko wchłania, a rezultatem jego stosowania jest gładka i miękka skóra.
    Cena regularna kapsułek to 7,29 zł, w promocji kupimy je za 5,29 zł.


    Chusteczki matujące Wibo to produkt, który towarzyszy mi każdego dnia.
    Są łatwe w użyciu - wystarczy przyłożyć je do skóry, aby bez naruszania makijażu zebrać nadmiar
     sebum i zlikwidować nieestetyczne błyszczenie się.
    W opakowaniu znajduje się 40 chusteczek, ich cena to 6,79 zł, w Rossmannowskiej promocji "makijażowej" można je kupić ze zniżką 55%.


    Cukrowe peelingi do ust Evree oczarowały mnie swoim słodkim smakiem i owocowymi zapachami.
    Niewielkie kryształki cukru delikatnie złuszczają skórę, sprawiając, że wargi są miękkie, gładkie i odżywione.
    Dostępne w dwóch wariantach: poziomkowym i truskawkowym.
    Cena peelingu to 14,99 zł, ale można je upolować w Rossmannie z rabatem 55%.


    Po wykonaniu peelingu, w celu utrzymania jego efektu warto posmarować wargi ochronną pomadką.
    Z pomocą przychodzi bezbarwny sztyft marki Isana, który świetnie nawilża usta, 
    zapobiegając ich wysychaniu i pierzchnięciu.
    Ma neutralny zapach i jest idealny do codziennej pielęgnacji.
    Jej cena regularna to 4,19 zł, w promocji "makijażowej" można ją kupić o ponad połowę taniej.


    Podczas zakupów w Rossmannie warto zwrócić uwagę na serię Alterra.
    Znajdziemy w niej sporo produktów, m. in. szampony i odżywki do włosów, żele pod prysznic, 
    olejki do ciała czy pomadkę do ust.
    Kosmetyki mają bardzo przystępne ceny: od 1,99 zł za mydło do 19,99 zł za olejki do ciała, 
    często kupimy je w promocji.
    Podczas ich stoswania warto jednak obserwować reakcje swojej skóry, wiele z nich zawiera alkohol, który może ją podrażniać.


    Żele pod prysznic Biolove skusiły mnie swoimi intensywnymi, świeżymi zapachami i konsystencją.
    Łatwo się pienią, dobrze spłukują i nie wysuszają skóry.
    Żele dostępne są w Kontigo, ich cena regularna to 14,99 zł, warto jednak polować na liczne promocje organizowane przez sklep (np. 2+2, zniżna 40%).


    Zestawienie kończy bio-olejek do ciała Kneipp.
    Cena pełnowymiarowego produktu to ok. 30 zł, ale na rynku dostępne są też miniaturki, 
    za które zapłacimy ok. 6 zł.
    Olejek to fajna propozycja produktu do codziennej pielęgnacji - łatwo się aplikuje i szybko wchłania.
    Przeznaczony jest do skóry suchej i zniszczonej, fajnie odżywia skórę i zapobiega utracie nawilżenia.
    Po jego użyciu skóra jest gładka i elastyczna.


    Miałyście okazję stosować, któryś z polecanych przeze mnie produktów?
    A może podzielicie się ze mną swoimi kosmetycznymi ulubieńcami w przystępnej cenie? :-)
    Continue Reading
    Znacie Klub Recenzentki Wizaż? Jestem pewna, że tak ;-) Ja również go znam, wprawdzie bardziej w teorii niż w praktyce, bo "załapanie" się do testowania graniczy tam z cudem, ale w końcu (po wielu, wielu miesiącach zgłoszeń) mi się udało ;-)
    Cieszę się tym bardziej, że w paczuszce znalazłam aż trzy kosmetyki ;-)

    Seria Botanic Therapy Mityczna Oliwka, którą miałam przyjemność testować przeznaczona jest do włosów bardzo suchych i zniszczonych.
    Eksperci marki Garnier oparli recepturę preparatów na oliwie z oliwek, dzięki której włosy są odżywione, wzmocnione i łatwo się rozczesują. Unikalna formuła preparatów sprawia, że pielęgnacja wydobywa i podkreśla piękno włosów.

    Tyle w teorii, czas na testowanie ;-)


    Na pierwszy ogień poszedł szampon.
    Ukryty jest on w dużej, poręcznej butelce o pojemności 400 ml. Ślicznie pachnie, niestety zapach nie utrzymuje się zbyt długo na włosach.
    Konsystencja szamponu jest odpowiednia: nie jest ani za gęsty, ani za wodnisty, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i spłukuje.
    Szampon dobrze się pieni, świetnie radzi sobie z usuwaniem codziennych zabrudzeń i przygotowuje włosy do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. 
    Działa niezwykle łagodnie, nie podrażniając skóry głowy.


    Odżywka ukryta jest w tubie o pojemności 200 ml. Podobnie jak szampon ma odpowiednią konsystencję: łatwo się ją aplikuje i nie spływa z włosów.
    Jej zapach jest bardzo ładny, delikatny i nienachalny, nie oczekujcie jednak, że zbyt długo utrzyma się na pasmach.
    Odżywka spełniła moje oczekiwania: po jej użyciu włosy łatwo się rozczesują i układają. Pasma nie elektryzują się, są miękkie i przyjemne w dotyku.
    W trakcie jej stosowania nie zauważyłam spektakularnego wzrostu poziomu nawilżenia, uznaję ją więc za produkt poprawny ;-)

    Duet szampon+odżywka nie obciążył włosów i nie sprawił, że robiły się one przetłuszczone czy oklapnięte.


    Ostatnim produktem z serii jest ukryta w słoiczku o pojemności 300 ml maska do włosów.
    Miałam co do niej duże oczekiwania i z przyjemnością mogę powiedzieć, że nie zawiodłam się.
    Gęsta, kremowa konsystencja cudownie odżywia przesuszone pasma, sprawiając, że są gładkie i pełne blasku.
    Rewelacyjnie nawilża, nie obciążając przy tym pasm. Po jej użyciu włosy są pełne blasku, nie puszą się i nie elektryzują.
    To zdecydowanie mój ulubieniec z całęj serii ;-)


    Na koniec chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na dwa atuty preparatów.
    Pierwsze to opakowanie, bardzo przyjemne dla oka i sugerujące, że mamy do czynienia z produktem opartym o naturalne składniki.
    Drugie to cena. Cały zestaw możemy kupić w promocji za ok. 37 zł, uważam, że jest to naprawdę fajna oferta za niezłej jakości produkty.


    Seria Mityczna Oliwka zacheciła mnie do spróbowania innych produktów z serii Botanic Therapy i już czaję się na zakup preparatów z serii Żurawina i olejek arganowy ;-)
    Continue Reading
    Prawie rok temu założyłam konto na portalu Ambasadorka Kosmetyczna, od tego czasu w ramach akcji testerskich miałam okazję wypróbować dwa produkty: olejek aloesowy i masło do ciała.
    Moje relacje z testowania spodobały się właścicielom portalu, co w rezultacie dało mi możliwość przejścia do programu Premium i otrzymania wyróżnienia w postaci małej paczuszki z kolejnymi kosmetykami ;-)


    W pudełku znalazłam:
    - miniaturki wody Saphir w wersji dla niej i dla niego
    - rękawicę do demakijażu Glov
    - lakier do paznokci i top coat Poezja
    - matową pomadkę Rimmel
    - balsam do ciała Instituto Espanol
    - próbki: kremu do rąk Derma Plus, szamponu i odżywki do włosów Stylishis Professionl i serum ze śluzem ślimaka Instituto Espanol
    - miniaturę czerwonej wybielającej pasty do zębów Email Diamant


    Wszystkie produkty są dla mnie całkowitą nowością i z chęcią je przetestuję ;-)

    Znacie portal Ambasadorka Kosmetyczna? Miałyście okazję testować tam produkty?
    Continue Reading
    Tegoroczny maj przyniósł sporo okazji do uzupełnienia kosmetycznych zapasów. Tak jak i w poprzednim roku Rossmann ogłosił promocję 2+2, do tego doszła wyprzedaż pudełek beGlossy, fajna promocja w Super-Pharmie na markę Equilibra i... mogę cieszyć się sporym zestawem kosmetyków (w większości ze wzorowym składem), które posłużą mi przez kolejne miesiące ;-)

    Prezentację zakupów zaczynam od pudełek beGlossy, które można było kupić aż do 60% taniej. 
    Zdecydowałam się na zakup dwóch naturalnych boxów, za które otrzymałam 40% zniżki (przy zakupie 5 pudełek rabat wynosił 50%, a 10 - 60%).
    Jedynym mankamentem zakupów było to, że jeden z zestawów był zapakowany w tzw. opakowanie 
    zastępcze, a nie oryginalne pudełko beGlossy, ale i tak myślę, że cena zestawu zniwelowała tę niedogodność ;-)

    W pierwszym pudełku znalazłam 6 produktów pełnowymiarowych:
    - łagodzący tonik-mgiełkę do twarzy Vianek
    - wzmacniające serum do twarzy Vianek 
    - dotleniającą maskę regenerującą do twarzy Dermiss 
    - krem do twarzy na dzień Biolaven
    - miętową pomadkę do ust z peelingiem Sylveco
    - regenerujący peeling do rąk Vianek


    Drugie pudełko to prawdziwa skarbnica kosmetyków naturalnych. Zawiera 3 kosmetyki pełnowymiarowe:
    - wygładzające serum figa Mokosh
    - drobnoziarnisty peeling do twarzy Clochee
    - płyn micelarny Vena Cosmetics
    3 miniaturki:
    - kremu Skin Food Weleda
    - żelu pod prysznic Derma
    - rewitalizującego masła do ciała Żurawina
    oraz 2 próbki Weleda


    Nie mogło mnie również zabraknąć na promocji w Rossmannie, do której zrobiłam dwa podejścia ;-)
    Za pierwszym razem zdecydowałam się na zakup:
    - koncentratu Skin Boost AA
    - serum regenerującego Bielenda
    - kremu regenerującego Bielenda
    - serum nawilżającego Bielenda


    Podczas drugich zakupów w koszyku wylądowały:
    - maseczka nawilżająca Bielenda
    - maseczka regenerująca Bielenda
    - maseczka przeciw zmarszczkom Bielenda
    - oczyszczający płyn micelarny Bielenda


    Fajną promocję "wyczaiłam" też w Super-Pharm: do zakupu dowolnego produktu marki Equilibra mogłam dokupić płyn micelarny za 0,01 zł:


    A jak tam Wasze zakupy? Skusiłyście się na coś? ;-)
    Continue Reading
    Bardzo lubię kosmetyki o owocowych zapachach, nie mogłam więc przejść obojętnie obok pachnącego jabłkami żelu do mycia twarzy marki Phenome.


    Co obiecuje jego producent?
    Żel doskonale myje, rozjaśnia przebarwienia i rozświetla karnację, bez naruszania bariery ochronnej skóry. Połączenie ekstraktów z jabłka, miłorzębu japońskiego i aceroli oraz kwasu hialuronowego pobudza naskórek do regeneracji, zapewnia skórze optymalne nawilżenie i ochronę przed wolnymi rodnikami. Pobudzona energią skórki cytrynowej karnacja promienieje młodzieńczym blaskiem.


    Żel nie jest tani, za opakowanie o pojemności 200 ml zapłaciłam w Douglasie w w promocji 68,00 zł (cena regularna to 85,00 zł, w sklepie producenta żel kosztuje 79,00 zł). Na plus zaliczam to, że jest bardzo wydajny, używałam go dwa razy dziennie i wystarczył mi na ok. 3 miesiące.

    Bardzo podoba mi się jego zapach, jest świeży i naturalny. Dobrze się pieni i łatwo spłukuje. Nie podrażnia i nie wysusza cery. W widoczny sposób rozjaśnia skórę i sprawia, że wygląda promiennie.
    Świetnie przygotowuję skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

    Czy warto więc go kupić? Jeżeli cierpicie na nadmiar gotówki, to zdecydowanie tak ;-) Ja jednak wolę spożytkować te 68 zł na 2-3 pełnowymiarowe kosmetyki innych marek ;-)
    Continue Reading
    Jakiś czas temu prezentowałam na blogu kilka przekąsek z dobrym składem (klik), dzisiaj zapraszam na kolejne zestawienie produktów nie zawierających syropu glukozowo-fruktozowego czy tłuszczy utwardzonych, które będą dobrym sposobem na małe co nieco ;-)


    Foods by Ann - shake truskawka 100% - shake, który może być wykorzystany do przygotowania napoju truskawkowego lub do wzbogacenia owsianek czy wypieków.
    W składzie: suszona truskawka 100%


    Ania 1990 - mini herbatniki pszenne - malutkie ciasteczka w kształcie zwierzątek, które bez obaw można podać naszym milusińskim.
    W składzie: bio mąka pszenna, bio cukier trzcinowy, bio tłuszcz kokosowy, sól.


    Delecta - budyń jaglany czekoladowy - propozycja dla kulinarnych leniuszków, tym, którzy mają ochotę przygotować budyń samemu polecam mój przepis na budyń jaglany ;-)
    W składzie: mąka jaglana prażona, skrobia ziemniaczana, aromaty, naturalny ekstrakt z wanilii, barwniki: karoteny, ryboflawina.


    Chias - smoothie proteinowe - napój bez dodatku cukru, konserwantów, barwników i aromatów, odpowiedni dla wegan.
    W składzie: soki z jabłek, pomarańczy i cytryn z soków zagęszczonych, przecier bananowy, woda, przecier z gujawy i mango, białko sojowe, mleko kokosowe, naturalna pektyna, wyciąg z aceroli, marchwi i jabłek.


    Irenki - ciastka jaglane - ciasteczka na bazie płatków i suszonych daktyli.
    W składzie: płatki jaglane, jaja, olej rzepakowy, cukier, daktyle suszine, cukier waniliowy.


    Cripsy Natural - chrup brzoskwinię - suszone czipsy owocowe, które nie zawierają tłuszczu i są dobrym źródłem błonnika pokarmowego.
    W składzie: brzoskwinia.


    Wiem co jem - super krówka o smaku truskawki - cukierki na bazie surowców pochodzących z upraw ekologicznych, nie zawierające glutenu i mleka.
    W składzie: cukier kokosowy, mleko kokosowe w proszku, syrop ryżowy, białko słonecznika, guma arabska (błonnik z akacji), truskawka liofilizowana w proszku, aromat naturalny truskawkowy.

    Continue Reading
    Na portalu Le Petit Marseillais trwa właśnie rekrutacja do nowej, pachnącej słońcem kampanii ambasadorskiej.

    Aby zgłosić w niej swój udział:
    1. Wejdź na stronę https://ambasadorkalpm.pl/logowanie.html,
    2. Zaloguj się do swojego konta, a jeżeli nie posiadasz konta - zarejestruj się jako nowy użytkownik,
    3. Wypełnij ankietę rekrutacyjną,
    4. Udostępnij grafikę, którą znajdziesz w panelu z zadaniami na swoim koncie ambasadorskim wraz z hasztagami #rozświetlającyrytuał #ambasadorkalpm,
    5. Czekaj na informację o zakwalifikowaniu się do kampanii.

    Proste, prawda? 
    To co, zgłaszasz się?
    Ja już to zrobiłam (i z niecierpliwością czekam na wyniki) ;-)
    Continue Reading
    Witajcie po dość długiej przerwie w blogowaniu spowodowanej zawirowaniami życiowymi ;-)

    Ostatnie tygodnie były bardzo intensywne, ale powoli wracam "do żywych", a w tym powrocie towarzyszy mi paczuszka od rekomenduj.to, w której znalazłam nowość od Werther's Original -  Soft Eclairs, miękkie cukierki karmelowe z nadzieniem czekoladowym.


    Słodkości dotarły do mnie w gustownym pudełeczku, a oprócz wspomnianych wcześniej Soft Eclairs znalazłam w nim również pozostałe słodycze od Werther's Original:
    - miękkie cukierki karmelowe Soft Caramels:


    - śmietankowe cukierki z delikatnym nadzieniem karmelowym Creamy Filling:


    - klasyczne cukierki o śmietankowym smaku Original:


    Dzisiaj jednak skupię się na wersji Soft Eclairs ;-)

    Soft Eclairs są mięciutkie, a w środku skrywają niespodziankę - pyszne, czekoladowe nadzienie. Cukierki cudownie rozpływają się w ustach, pozwalając przenieść się do niezwykłego świata karmelu. 


    Ich receptura oparta jest na maśle i kremowej śmietance czyli smaku tak dobrze znanym z klasycznej wersji cukierków.

    Każdy z cukierków ukryty jest w osobnym papierku, a całość zapakowana w opakowanie, które jednoznacznie kojarzy się z marką Werther's Original.


    Jak oceniam ich smak? 
    No cóż, są po prostu pyszne ;-) Smak karmelu jest intensywny, a ukryta w środku czekolada potęguje przyjemność z jedzenia ;-)
    W tym momencie muszę Was jednak lojalnie ostrzec - cukierki mocno "wciągają" i naprawdę trudno jest im się oprzeć ;-)

    Mieliście już okazję do spróbowania nowości od Werther's Original? Jakie są Wasze wrażenia?
    Continue Reading
    Przyzwyczaiłam się już do tego, że Joybox wypuszcza na rynek swoje kosmetyczne boxy co 2 miesiące, sporą niespodzianką było więc dla mnie pudełko marcowe, przygotowane specjalnie na Dzień Kobiet.

    Tym razem kosztowało ono 39 zł, a jego zawartość (jak zwykle) skradła moje serducho ;-)

    Co znalazłam w środku?



    1. Bielenda puder brązujący - o wyjątkowej lekkiej formule i jedwabistej aplikacji, który skutecznie matuje, wygładza i wykańcza makijaż.
    W moim pudełku znalazłam 3 bronzery (w momencie rozpoczęcia sprzedaży wszystkie trzy były "z automatu" dodawane do koszyka, niestety jednen z nich dotarł pokruszony na miazgę - Joybox jak zwykle bardzo słabo zabezpieczył paczkę).

    2. Bare Care peeling kawowy czekolada - idealny kosmetyk dla każdego, kto uwielbia dbać o siebie w wyjątkowy sposób. Dzięki swojej sypkiej, gruboziarnistej konsystencji idealnie złuszcza obumarły naskórek i przywraca skórze świeży, zdrowy wygląd. Peeling Bare Care Chocolate to nie tylko odżywienie, nawilżenie skóry czy walka z cellulitem i rozstępami, ale przede wszystkim relaks.

    3. Evree peeling do ust pomarańcza - ratunek dla przesuszonych ust. Cukrowy peeling delikatnie złuszcza naskórek nie uszkadzając go, nadając ustom idealną miękkość. Kuszący zapach pomarańczy działa na wszystkie zmysły. Dodatkowe zalety: peeling pozostawia na ustach nawilżającą warstwę olejku i słodki smak.
    Peeling był niespodzianką, która została dołączona do paczki z okazji Dnia Kobiet.

    4. Silcare odżywka do skórek i paznokci - produkt dla każdego kto ceni sobie wysoką jakość i poszukuje produktów o zapachu zaspokajajacym zmysły.

    5. Neauty Minerals rozświetlacz - produkt, który w zależności od ilości nałożonych warstw pozwala na uzyskanie zróżnicowanego efektu - od delikatnego rozświetlenia po intensywną "taflę".

    6. Avon tusz do rzęs True Ultra Volume - mascara, dzięki której można uzysać efekt zachwycających rzęs, a spojrzenie staje się uwodzicielskie.
    Continue Reading
    Zima to zdecydowanie nie "moja" pora roku. Mroźne dni (i noce), brak słońca i długie wieczory nie działają na mnie zbyt dobrze, dlatego łapię się wszelkich sposobów, które pozwolą mi zachować dobry nastrój ;-)
    Maraton seriali, domowe spa czy gorąca czekolada to moje niezawodne sposoby na poprawienie sobie humoru.
    A jaki jest Twój?

    Podziel się ze mną swoim sposobem na zimową chandrę i wygraj zestaw naturalnych kosmetyków oraz ciekawą książkę.
    Na odpowiedzi konkursowe czekam pod postem konkursowym na Instagramie ;-)

    Ze zgłoszonych odpowiedzi wybiorę jedną, która spodoba mi się najbardziej, a jego autorowi poprawię nastrój takim oto zestawem:


    Edit: Nagrodę w konkursie zdobywa ilovemakeup_xx.
    Gratuluję ;-)

    Regulamin konkursu:
    1. Organizatorką konkursu jestem ja - właścicielka bloga mojafabryczna.blogspot.com oraz profilu instagram.com/mojafabryczna.

    2. Konkurs odbywa się w terminie 11.02.2018 r. - 28.02.2018 r.

    3. W konkursie może wziąć udział każda osoba posiadająca zarejestrowane konto na profilu Instagram.

    4. W celu wzięcia udziału w konkursie uczestnik w trakcie jego trwania powinien :
    - polubić profil mojafabryczna na Instagramie,
    - polubić post konkursowy,
    - udostępnić post konkursowy na swoim profilu, oznaczyć mnie na zdjęciu, a pod zdjęciem dodać hasztagi: #mojafabryczna #mojsposobnazime
    - w komentarzu pod postem konkursowym na moim profilu kreatywnie opowiedzieć o swoim sposobie na zimową chandrę.

    5. Zgłaszając się do udziału w konkursie uczestnik oświadcza, że zapoznał się z regulaminem konkursu oraz posiada prawa autorskie do swojej odpowiedzi. Prawa te nie mogą być obciążone prawami na rzecz osób trzecich i naruszać jakichkolwiek praw osób trzecich.

    6. Z udziału w konkursie zostaną wykluczone odpowiedzi:
    - zawierające wulgaryzmy, treści obraźliwe, polityczne, propagandowe, religijne lub sprzeczne z prawem,
    - co do których istnieje prawdopodobieństwo naruszania praw osób trzecich.

    7. Nagrodą w konkursie jest 1 zestaw nowych kosmetyków, w skład którego wchodzą:
    - balsam do ciała Venus Nature masło mango, mięta, olej lniany (250 ml)
    - odżywczy płyn micelarny tonik 2 w 1 Vianek (200 ml)
    - intensywnie nawilżający krem do twarzy na nocVianek (50 ml)
    - rewitalizująca maseczka peeling do twarzy Vianek (75 ml)
    - masło do ciała Biolove truskawkowe (100 ml)
    - mini rękawica Glov Quick Treat
    - masło marsylskie bambus z masłem shea (125 g)
    - bio-olejek do ciała Kneipp (20 ml)
    oraz książka "Jackie czy Marilyn? Ponadczasowe lekcje stylu" Pameli Keogh (Wyd. Otwarte).

    8. Nagrodę otrzyma 1 uczestnik, którego odpowiedź spodoba mi się najbardziej.

    9. Zwycięzca konkursu zostanie ogłoszony na blogu mojafabryczna.blogspot.com oraz profilu instagram.com/mojafabryczna do dnia 05.03.2018 r.

    10. Zwycięzca konkursu zobowiązany jest do przesłania mi swoich danych osobowych (imię i nazwisko, adres i telefon kontaktowy) w wiadomości e-mail wysłanej na adres: mojafabryczna.blogspot.com w ciągu 3 dni od daty ogłoszenia wyniku konkursu.
    W przypadku nie zgłoszenia się zwycięzcy w ww. terminie wybrany zostanie inny laureat.

    11. Nagroda wysłana zostanie przesyłką kurierską PP na terenie Polski w terminie do 14 dni od daty otrzymania danych.

    12. Wszelkie zastrzeżenia dotyczące przebiegu konkursu mogą być zgłaszane na adres: mojafabryczna@gmail.com.
    Continue Reading
    Newer
    Stories
    Older
    Stories

    O mnie

    Dorota T.

    Fanka kosmetyków.
    Wielbicielka fit przysmaków.
    Miłośniczka długich spacerów.
    Zakupomaniaczka.

    Kontakt: dorotanaturalnie@gmail.com

    Archiwum postów

    • ►  2019 (1)
      • ►  stycznia 2019 (1)
    • ▼  2018 (25)
      • ▼  października 2018 (1)
        • NATURE BOX czyli nowe testowanie z Ambasadorką Kos...
      • ►  sierpnia 2018 (1)
        • JOYBOX Wakacje
      • ►  lipca 2018 (1)
        • Sylveco & Be Organic - porównanie peelingów do twarzy
      • ►  czerwca 2018 (3)
        • TRND Cydr Lubelski
        • THE SECRET SOAP STORE Masło do ciała Argan&Goats
        • Zmiany, zmiany...
      • ►  maja 2018 (8)
        • Perełki kosmetyczne z dobrym składem (do 10 zł)
        • GARNIER Botanic Therapy Mityczna Oliwka - szampon,...
        • Ambasadorka Kosmetyczna Premium - zawartość paczki
        • Majowe zakupy kosmetyczne
        • PHENOME Rozjaśniająco-kojący żel do mycia twarzy
        • Przekąski z dobrym składem cz. II
        • Le Petit Marseillais - zapowiedź nowej kampanii
        • REKOMENDUJ.TO Werther's Original Soft Eclairs
      • ►  marca 2018 (1)
        • JOYBOX Dzień kobiet
      • ►  lutego 2018 (2)
        • Mój sposób na zimę - konkurs
      • ►  stycznia 2018 (8)
    • ►  2017 (42)
      • ►  grudnia 2017 (2)
      • ►  listopada 2017 (7)
      • ►  października 2017 (6)
      • ►  września 2017 (1)
      • ►  sierpnia 2017 (2)
      • ►  lipca 2017 (2)
      • ►  czerwca 2017 (7)
      • ►  maja 2017 (9)
      • ►  marca 2017 (3)
      • ►  lutego 2017 (2)
      • ►  stycznia 2017 (1)
    • ►  2016 (34)
      • ►  grudnia 2016 (1)
      • ►  listopada 2016 (2)
      • ►  października 2016 (5)
      • ►  września 2016 (3)
      • ►  lipca 2016 (1)
      • ►  czerwca 2016 (2)
      • ►  maja 2016 (8)
      • ►  kwietnia 2016 (3)
      • ►  marca 2016 (2)
      • ►  lutego 2016 (5)
      • ►  stycznia 2016 (2)
    • ►  2015 (19)
      • ►  grudnia 2015 (2)
      • ►  listopada 2015 (8)
      • ►  października 2015 (4)
      • ►  września 2015 (5)

    Ostatnie posty

    Obserwatorzy

    zBLOGowani.pl
     	promujbloga.pl 

    Tagi

    AA Activia Aloesove Alterra Ambasadorka kosmetyczna Annabelle Minerals Atopis Aussie Avanti Avene Avon balsam do ciała Bandi Bare Care Be Organic beGLOSSY Bell Bielenda Bioderma Biolaven Biolove Bioxsine Bleuet Blisko Natury Buna calvin klein Catrice cetaphil Chantal CleanHands Clochee Cosnature Cydr Lubelski danone Delia DenTek Derma Dermedic Douglas dr Gerard Duetus Easy Ecospa Ekogram Elfa Pharm emulsja do kąpieli emulsja micelarna Equilibra Eveline evree Facelle finuu fit przysmaki Garnier Glamour golarka Healthbox Hebe Heimish inne InstitutEsthedermParis Instituto Espanol Isana Joybox kampania Kasia Klub L'oreal Paris Klub Recenzentki Wizaż Kneipp kody rabatowe Kontigo kosmetyczne denko kosmetyki krem do rąk krem do twarzy kuchnia L'biotica Biovax L'oreal Paris Le Petit Marseillais Lech Madara Make Me Bio Marion maska do włosów masło do ciała Ministerstwo Dobrego Mydła Miya Miya Cosmetics mleczko do demakijażu Mokosh mus do ciała Mydlarnia u Franciszka mydło Nacomi Naturativ Nature Queen NatureBox Neauty Minerals Nivea ochrona przeciwsłoneczna odżywka do włosów olejek do ciała olejek do kąpieli olejek do masażu olejek do twarzy olejek pod prysznic optima Organique p2 cosmetics Pani peeling do ciała peeling do twarzy perfumy Phenome Pierre Rene płyn do higieny intymnej Primavika Provag próbki przekąski przepis Rekomenduj.to Resibo Rival de Loop Rossman Rossmann serum do twarzy Silcare Smakowita Pajda spray do włosów Stovit Streetcom Super-Pharm sylveco szampon do włosów Talk Marketing Test Me Too The Secret Soap Store Triny TRND tusz do rzęs Twoje Źródło Urody Twój Styl Uriage Vena Cosmetics Vianek Vivio Wax Pilomax Weleda Werther's Original White Agafia Wibo Wilkinson woda termalna Yope zakupy zBLOGowani Zbożaki zdrowe odżywianie zott Zwierciadło żel do mycia twarzy Żywiec Zdrój
    instagram google plus

    Created with by BeautyTemplates

    Back to top